Magazyn PDF

Portal studentów Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW

Bez kategorii

Sean Vegezzi: nieznane oblicze Nowego Jorku

Sean Vegezzi jest jednym z najciekawszych amerykańskich fotografów młodego pokolenia. Od kilku lat dokumentuje swoje wyprawy po Nowym Jorku, podczas których przemierza wszelkie niedostępne i niebezpieczne miejsca. Eksploracja przestrzeni miejskiej oraz dorastanie w jednym z największych miast świata to główne tematy jego fotografii. Vegezzi ukazuje Nowy Jork z niecodziennej perspektywy, widziany oczami mieszkających w nim nastolatków.  

 

3.jpgfot. Sean Vegezzi

 

Sean Vegezzi (rocznik 1990) urodził się i wychował w Nowym Jorku. Od najmłodszych lat każdą wolną chwilę spędzał poza domem, odkrywając wraz z przyjaciółmi najbardziej niedostępne zakątki miasta. Będąc jeszcze w szkole średniej zaczął dokumentować ich wspólne wyprawy, tworząc tym samym niezwykle wiarygodny i złożony portret młodych ludzi dorastających w Big Apple.

 

11.jpgfot. Sean Vegezzi

 

Jego zdjęcia skutecznie opierają się prostemu zaszufladkowaniu. W swoich pracach Vegezzi unika oczywistych porównań i kontrastów, np. pomiędzy niepozornym wyglądem jego przyjaciół, a ich zuchwałym zachowaniem. Pomimo młodego wieku, jest świadomym siebie artystą. Jego fotografie nie są wykonane z perspektywy zewnętrznego obserwatora, lecz odzwierciedlają styl życia jaki prowadzi. Vegezzi dokumentuje to, czego sam doświadcza, dzięki czemu udaje mu się zachować bezpretensjonalność i niezwykłą szczerość przekazu. 

 

1.jpgfot. Sean Vegezzi

W szkole średniej Vegezzi brał udział w darmowych zajęciach artystycznych dla młodzieży, organizowanych przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Yorku. Następnie szkolił swój warsztat u najlepszych – pracował dorywczo w studiu Annie Leibovitz i odbył praktyki u Ryana McGinley’a. W wieku 18 lat zorganizował swoją pierwszą indywidualną wystawę w nowojorskiej galerii The Stanton Chapter. W 2011 roku magazyn Vice umieścił jego zdjęcie na okładce numeru Teetering On The Brink Issue.

 

x1.jpgZdjęcie z okładki magazynu Vice/ fot. Sean Vegezzi

Jak sam mówi, jego zdjęcia dokumentują okres dojrzewania, czas w którym dzieciaki wyrastają już z bawienia się na placu zabaw i wyruszają na poszukiwanie nowych ekscytujących wrażeń. Jednak to, w jaki sposób Vegezzi wraz z przyjaciółmi spędzają czas, znacznie różni się od typowych rozrywek większości nastolatków. Bohaterowie jego fotografii poświęcają całe dnie, a często także i noce, na włóczeniu się po mieście, malowaniu graffiti, a przede wszystkim, eksplorowaniu przestrzeni miejskiej. Odkrywanie opuszczonych pomieszczeń znajdujących się kilkadziesiąt metrów poniżej zatłoczonych ulic Nowego Jorku, zakradanie się na place budowy, czy przemierzanie tuneli metra i podziemnych alejek należą do ich ulubionych zajęć.

 

vegezzi.jpgfot. Sean Vegezzi

 

Zdjęcia Vegezziego często dotykają tematu przekraczania granic, nie tylko tych w przestrzeni miejskiej. We wrześniu ubiegłego roku wydał swój pierwszy album fotograficzny, I Don’t Warna Grow Up, którego premierze towarzyszyły dwie wystawy zorganizowane w Nowym Jorku i Los Angeles. Tytuł publikacji pochodzi z graffiti na murze starej fabryki zegarków, na które Sean wraz z kolegami natknęli się podczas jednej z wypraw. W oryginalnym napisie, I don’t wanna grow up (tłum. Nie chcę dorosnąć), pierwsze „n” zostało częściowo zamazane, tworząc tym samym literę „r”. Ten pozornie nieistotny szczegół spodobał się fotografowi do tego stopnia, że postanowił zawrzeć go w tytule swojej książki, odczytując hasło jednocześnie jako przekorny manifest młodego pokolenia wkraczającego, choć niechętnie, w dorosłość, a zarazem żartobliwy komentarz do desperackiego przywiązania do okresu beztroskiej młodości. 

 

17.jpgfot. Sean Vegezzi

 

Przekaz napisu idealnie wpasowuje się w tematykę, którą w swoich pracach porusza Vegezzi. Jego fotografie stanowią dokument o młodych ludziach stojących na pograniczu dorosłego życia. To jak spędzają swój czas jest niejako reakcją na otaczającą ich rzeczywistość. Ignorując wszelkie zakazy wstępu i ostrzeżenia o niebezpieczeństwie wyruszają na nocne eskapady, często bez świadomości łamania prawa czy potencjalnego zagrożenia. To włóczenie się po mieście i odkrywanie opuszczonych, nikomu niedostępnych miejsc stanowi dla nich cel sam w sobie. Wyprawy często kończą się ucieczką przed policją lub strażnikami, jednak adrenalina, ciekawość i niepokorny stosunek wobec reguł i zasad obowiązujących w przestrzeni miejskiej sprawiają, że pomimo kłopotów z prawem, Vegezzi i jego przyjaciele nie rezygnują z dalszych eksploracji miasta.

 

9.jpgfot. Sean Vegezzi

 

W swoich pracach Vegezzi ukazuje także dynamiczny, ciągle zmieniający się wizerunek Nowego Jorku. To właśnie miasto staje się dla niego i jego przyjaciół wielkim placem zabaw, często nielegalnych i ryzykownych, gdzie zamiast grania w piłkę i bawienia się w chowanego, przemierzają czynne tunele metra i zakradają się na place budowy. Znając swoje miasto od podszewki, swobodnie poruszają się po nieprzyjaznej przestrzeni miejskiej szukając wrażeń w miejscach niebezpiecznych i niedozwolonych.

 

vegezzi1.jpgfot. Sean Vegezzi

 

Fotograf dokumentuje także procesy zmian i transformacji zachodzących w przestrzeni miejskiej. Zamiast skupiać się jedynie na efektach „przed i po”, Vegezzi uwiecznia w swoich pracach miasto w okresie przejściowym. Nowy Jork staje się nie tylko tłem działań nastolatków, lecz stanowi także ważny element ich codziennych doświadczeń silnie oddziałując na ich świadomość.

 

vegezzi4.jpgfot. Sean Vegezzi

 

Natłok miłośników fotografii i turystów z całego świata niestrudzenie przemierzających ulice Nowego Jorku z aparatami w rękach spowodował, że ciężko jest w nim znaleźć miejsce, które nie zostało jeszcze dokładnie sfotografowane. Zdjęcia Vegezziego ukazują inne oblicze miasta, z pozoru niewidoczne dla zwykłego przechodnia. Jednak bardziej od ukazywania samego Nowego Jorku, fotograf skupia się na dokumentowaniu doświadczeń młodych ludzi w przestrzeni miejskiej. W owym kontekście, opuszczone budynki, ciemne alejki i podziemne tunele nabierają nowego znaczenia. W swoich pracach Vegezzi oferuje świeże spojrzenie na jedno z najczęściej fotografowanych miast na świecie, oraz przedstawia naturalny i szczery portret swoich rówieśników.

 

15.jpgfot. Sean Vegezzi

 

Publikacja zdjęć ma charakter edukacyjny